czwartek, 14 września 2017

MÓJ TYDZIEŃ/ Z PESCOWEGETARIANIZMEM


Postanowiłam, że przez tydzień nie będę jadła mięsa. Czułam, że jest go ostatnio w moim jadłospisie za dużo, więc zrezygnowałam z niego. Chcę się podzielić swoim odczuciem wypływającym z tego krótkiego, dietetycznego wyskoku.


Z racji tego, że kiedyś przez dwa lata byłam wegetarianką, nie trudno mi było zostać na raptem tydzień pescowegetarianką. Odrzucenie mięsa nie było dla mnie czymś spektakularnym. 

Mięso i wędlinę zastąpiłam żółtym serem, twarogiem, rybą (konkretnie łososiem), warzywami, miodem. Na talerzu panowała większa różnorodność, niż podczas moich standardowych posiłków- a pasuje mi to! Wszystko smakowało mi jakby bardziej, a głowa była pełna pomysłów, co mogłabym ugotować.

Podczas tych  bezmięsnych, siedmiu dni czułam się bardzo lekko. Zupełnie jakby mój metabolizm wypruł do przodu. Nie odczuwałam zmęczenia, znużenia ani braku siły. Dlatego też zgodnie z moim harmonogramem wykonałam 5 treningów. Nawet rewolucja Ewy Chodakowskiej nie była mi taka straszna! 


Po tygodniu postanowiłam orientacyjnie wejść na wagę, żeby sprawdzić, czy wskazówka choć trochę drgnęła. Niesamowite jest to, że podczas tego krótkiego czasu ubyło mi 0,6 kg- a zupełnie tego nie planowałam! 

Jak widać bez zbędnego odchudzania w przyjemny sposób można gubić kilogramy. Należy jednak pamiętać o zachowanej proporcji pomiędzy spożyciem węglowodanów, tłuszczy i białek. 

Podsumowując:
Tydzień bezmięsny polecam wszystkim, którzy na mięso nie mogą już patrzeć i którym pomysłów na obiad nie przybywa.

zdjęcia: @foxydiet

64 komentarze:

  1. lekkie jedzenie czyni cuda i daje zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo zrzuciłaś.
    Słyszałam o tym stylu żywienia.
    Sama obecnie też nie jem mięsa.
    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! podziwiam :) Ja za baaaaaaardzo lubię miesko :D

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. You have a beautiful blog ♥
    I follow you, visit my blog if you want ♥

    janalukic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, podziwiam zaparcie i wytrwałość! :)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałaś super pomysł na bezmięsny tydzień. Może sama pokuszę się na taki eksperyment. Jem mięso, ale równie dobrze mogłabym obyć się bez niego. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem :) Rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja od dawno nie jem mięska ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mogę mięsa nie jeść u mnie rzadko gości, wtedy też rezygnuje z ryby, nie wiem skąd się wzięła wśród ludzi teoria że ryba to nie mięso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ryby dostały swoją kategorię, ponieważ przeciwnie do zwierząt lądowych, skąd ludzie czerpią mięso, żyją w wodzie. Ponadto ich skład makroelementów znacznie odbiega od zawartości mięsa. :)

      Usuń
  10. Ja w takich tygodniowych wyzwaniach (chociaż jak mówisz dla Ciebie nie było to trudne) lubię to, że można trochę popisać się kreatywnością i wyrwać się z monotonii.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przejście na wegetarianizm było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. I nie chodzi mi o wagę. Moje samopoczucie jest duuużo lepsze :) http://main-drag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama jestem semiwegetarianką.
    Tydzień z inną dietą to doby pomysł na lepsze samopoczucie m.in.
    Ale wiesz, ze ryba to nie mięso?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dlatego będąc tydzień na pescowegetarianizmie (wykluczenie mięsa), jadłam rybę :)

      Usuń
  13. Ja też ostatnio ograniczyłam mięso :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w ostatnim czasie wgl nie jem mięsa, jakoś mnie nie ciągnie do niego :)
    http://poziomka1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. A wiesz, ze niektórzy weganie piszą, ze na wega przytyli? ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja akurat mięso jadam rzadko ;) Więc taki tydzień też nie byłby dla mnie wyzwaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja mama ostatnio odkryła jadłonomię i tak się zachwyciła przepisami, że od 2tyg nie gotuje nic z mięsem. Mało tego: wszystko jest wegańskie!. Żaden członek rodziny się nie połapał, bo wszystko smakuje rewelacyjnie. Obserwuję z przyjemnością. :)
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam takie tygodnie, że mięsa nie jem, potem jem. Tak na całkowite porzucenie mięsa bym się nie mogła zdobyć, ale na przykład dziś, pierwszy raz od 5 dni mam mięsny obiad i czuję potrzebę po prostu zjedzenia mielonego;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bez mięsa nie mogę ;D Wprawdzie zdarzają mi się tygodnie, gdzie zwyczajnie nie mam ochoty na mięso i zastępuję je innymi produktami, jakkolwiek ciężko byłoby mi się przestawić na dłuższą metę.

    OdpowiedzUsuń
  20. A niektórzy mówią, ze na weganie tyją :P

    Wydaje mi się, że Twój organizm również nieco sie "oczyścił" :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja czasem też mam dni bez mięsa,a nawet ostatnio to dosyć często i czuję się lekko i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem wege od 17 lat, od 2 jem czasem ryby i szczerze? Bez ryb czułam się dużo lepiej! Odkąd jem ryby - z polecenia lekarza 2x w m-cu mam mniej energii, gorszą koncentrację i nie widzę absolutnie żadnych korzyści. Bycie po prostu wege - bez mięsa i ryb - to najlepsze, co mnie w życiu spotkało :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też lubię takie przerywniki choć na dobre z mięsa na pewno nie zrezygnuję!

    OdpowiedzUsuń
  24. Rezygnacja z mięsa, to jedna z moich najlepszych wyborów żywieniowych, czuję się znacznie lepiej, mam przede wszystkim więcej energii :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: https://smilingshrimp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem jakąś fanką mięsa, ale od czasu do czasu je jem :) Staram się ograniczać

    OdpowiedzUsuń
  26. ja też nie mam problemu z tym, aby nie jeść mięsa - ogólnie wolę dania wegetariańskie, a dania mięsne robię zazwyczaj ze względu na męża ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja ograniczyłam nabiał ostatnio i jakbym musiała zrezygnować jeszcze z mięsa, to chyba byłoby mi ciężko :P Ale chciałabym podjąć wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też całkiem niedawno zrobiłam sobie taki bezmięsny tydzień. I również czułam się rewelacyjnie! Dlatego od czasu do czasu zamierzam tak robić. :)

    Pozdrawiam ♥
    http://princessdooomiii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Też mam ochotę na takie małe wyzwanie :) Jestem ciekawa jakby to się skończyło u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja nie jadam zbyt wiele mięsa, chociaż z pewnością za jakiś czas spróbuję odstawić je całkowicie - na jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lekkie jedzenie ma zbawienny wpływ na organizm :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Taki bezmięsny tydzień by mi się bardzo przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja co jakiś czas mam nieplanowane, jednotygodniowe przerwy od jedzenia mięsa, jak w sklepie jest kolejka na dziale mięsnym haha. Jakoś strasznie nie płacze i nie tęsknię, ale przyznam, że po tygodniu to już mam ochotę na jakiegoś kotleta. :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Dla mnie ryby to też mięso :P Ponadto nie powinno się ich jeść często ze względu na dużą zawartość metali ciężkich.

    OdpowiedzUsuń
  35. Też lubię czasem na jakiś czas zrezygnować z mięsa:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dla mnie ryba to mięso, a łosoś jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych, więc może jakbyś z niego zrezygnowała, poczułabyś się jeszcze lżej :)
    Mięsa nie jem już wiele lat i teraz trudno by mi było do niego wrócić - nawet sobie tego nie wyobrażam, ale gdyby nie chodziło o zwierzęta, zrobiłabym taki eksperyment :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja mam takie etapy, że czasem jem dużo miesa, czasem mniej, ale tak całkiem to bym chyba nie zrezygnowała :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mi też przydałby się taki tydzień bez mięsa :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja ostatnio w znacznym stopniu ograniczyłam spożywanie mięsa ale myślę, żeby przez miesiąc nie jeść w ogóle (także ryb bo to również jest mięso) żeby oczyścić troszkę organizm i ze względu na to w jaki sposób traktowane są zwierzęta na ubój :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja w zasadzie mogłabym zostać wegetarianką - wędlin nie jem, a mięso bardzo sporadycznie (a jak już, to tylko pierś z kurczaka), także nie trudno byłoby mi z tego zrezygnować całkowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Taka przerwa jest zawsze miłą odmianą i nowym bodźcem dla organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  42. Same pyszności tutaj u Cb ! ;) ja niestety jestem totalnym mięsożercą ;p

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie chcę ostudzać Twojego entuzjazmu, ale 0.6 kg to może być same wahanie ilości wody w organizmie ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Bardzo lubię mięso, więc raczej nie zamierzam zmieniać swoich nawyków żywieniowych ale Tobie życzę powodzenia w utrzymaniu nowej diety :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ciekawy eksperyment ...na tydzień czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  46. wow nie spodziewalam sie az takich efektów w utracie wagi! Musze wyprobowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Czasem warto wprowadzić coś nowego :) Super, że u Ciebie taka zmiana przyniosła same korzysći :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Rewolucja wciąż daje mi popalić... ale przyjdzie taki dzień, że zrobię ją z przyjemnością;)
    sama również ograniczyłam mięso i mam podobne spostrzeżenia do Twoich - czuję się lżej i lepiej. Nie każdy posiłek musi być mięsny, nie każdy dzień musi byc z mięsem...
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  49. Może i ja się skuszę na taki eksperyment :)

    OdpowiedzUsuń
  50. super pomysł, ja czasem nie jem przez tydzień mięsa bo zwyczajnie o nim zapominam w biegu, za to często robię pasty warzywne, sałatki, omlety etc.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja niestety miałam duże problemy z hemoglobiną spowodowana niskim poziomem żelaza, więc raczej nie będę ryzykować (a ewentualna suplementacja żelazem zdecydowanie źle na mnie wpływa), choć muszę powiedzieć szczerze, że nie przejadam się mięsem.

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja sobie w ostatnim tygodniu tak poluzowałam, że muszę też przerzucić się na normalne tory :P

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  53. nie wiem czy bym dała radę :D znaczy pewnie bym dałą ale ciężko :D

    Pozdrawiam i życzę cudownego dnia! :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń