Hasztagi typu: #fit #fitfam #fitfreak #fitfood zdobyły nie tylko Intagram, ale i cały świat! Ludzie oszaleli na punkcie zdrowego życia i odżywiania. Coraz częściej ze sklepowych półek znikają produkty z
czystym składem, siłownie coraz częściej pękają w szwach, a na ulicach coraz więcej widać biegających ludzi. Świat się zmienia na lepsze, więc dlaczego tłusty czwartek nie powinien się zmienić? Większość ludzi ten wyjątkowo tłusty dzień celebruje, zjadając nieskończone ilości pączków, faworków, obwarzanków, oponek. A gdyby tak zamienić te tłuste warianty fit wersją? Jeśli macie ochotę to korzystajcie z poniższych przepisów.
Przepis na #fit pączki znajdziecie na Intagramie
@gremi_grem:
A przepis na odchudzone faworki dorwiecie na stronie
LawendowyDom:
Pewnie już nie pamiętacie, że Tłusty Czwartek był dniem opublikowania pierwszego posta na foxydiet, prawda? Chyba, że ktoś pamięta? :)
A ja mam szczęście, bo za pączkami zwyczajnie nie przepadam, wiec nie kuszą mnie aż tak bardzo:D uwielbiam za to faworki! Ale w tym roku raczej nie będę świętowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja tylko faworki lubię :) ale raczej nie świętuje w tłusty czwartek :P
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z jednego z przepisów! Uwielbiam fit wersje tradycyjnych dań i deserów :)
OdpowiedzUsuńsuper propozycję ;)
OdpowiedzUsuńTe faworki to chyba zrobię <3
OdpowiedzUsuńTo chyba muszę się skusić na pieczone pączki. Jeszcze się zastanawiam czy zrobić beztłuszczowe jakieś fit bez cukru przysmaki na ten dzień czy sobie odpuścić i dorwać klasycznego pączka? ;) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńHapsnij klasycznego!
UsuńUwielbiam faworki !! :P
OdpowiedzUsuńMERI WILD BLOG
mam książkę lawendowego domu :)
OdpowiedzUsuńszyman.blogspot.com
Ale pyszne propozycje :D
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie będzie tradycyjnie fit sałatka w Tłusty Czwartek ;)
OdpowiedzUsuńO czyli zbierają się urodziny? :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na faworki mi się przyda ;)
fajne przepisy! :)
OdpowiedzUsuńPączki nie dla mnie - nigdy nie byłam ich wielbicielką :P
OdpowiedzUsuńOdchudzonego pączka zjem z przyjemnością, ale faworki wolę tradycyjne. Ot, taki grzeszek :)
OdpowiedzUsuńMy po prostu nie lubimy tych tłustych bułek, po których cały dzień odbija ci się zjełczałym tłuszczem.... Dlatego takie zdrowsze wersje są przede wszystkim dla nas dużo smaczniejsze! :)
OdpowiedzUsuńach, szablon z liskiem od razu wywołał u mnie uśmiech:)
OdpowiedzUsuńfit pączki mnie zaciekawiły, bo kombinujemy ostatnio z mąką kokosową
ogólnie lubimy testować zdrowe przepisy, w walentynki mąż zrobił ciasto czekoladowe między innymi z.. buraków i z ręką na sercu przyznam, że było to najlepsze brownie jakie jadłam
moda na zdrowie to chyba najmądrzejsza z wszelkich dotychczasowych mód
Ja tam raz w roku lubię sobie podjeść normalne pączki jednak te pieczone bardzo kuszą. Może zdecyduję się je zrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper post:) Odchudzone faworki wyglądają bardzo zachęcająco, w szczególności dla mnie (zdecydowanie wolę je od pączków)
OdpowiedzUsuńOooo... Jest mój przepis, ale bosko ! :)
OdpowiedzUsuńTen z Bezbolesnego.
Musze spróbować zrobić te pierwsze.
O boże, pycha pycha, uwielbiam pączki! Dla mnie jednak bez znaczenia, czy są upieczone normalnym sposobem czy są fit... zjadłabym takie i takie :) Nie odchudzam sie wiec moze dlatego nie ma to dla mnie znaczenia. :) Dawno mnie nie bylo i ominelo duzo postow...!
OdpowiedzUsuń(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Ja w tłusty czwartek zjem pączki i to wcale nie fit :D
OdpowiedzUsuńJa jestem aktualnie na etapie szukania przepisu, który wypróbuję w tym roku, więc dziękuję za podpowiedzi, wezmę je pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńJak widać zawsze jest alternatywa ;)
OdpowiedzUsuńOoo dzieki Ci za te przepisy!:*
OdpowiedzUsuńSuper przepisy :) Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo zauważyłem, że dużo osób ma dziwne podejście do tematu odżywiania. To często doprowadza do obsesji na punkcie zdrowej i ekologicznej żywności. Są też osoby, które cierpią na ortoreksję. Są niestety i dietetycy, którzy także mają obsesje na punkcie zdrowego żywienia. Ja także uważam, że należy zdrowo się odżywiać, ale nie można popadać w paranoję. Ludzie poszaleli z tym bycia "fit". Wszędzie wyszukujemy szkodliwość jakiego produktu spożywczego, a mało edukuje się społeczeństwo w zakresie żywienia i żywności. Ludzie stosują dziwne diety zwane "cud", które szkodzą niż pomagają. Mamy kupę blogów o odchudzaniu i o żywieniu, gdzie promuje się diety bezglutenowe, baletnicy, niekaloryczne, dr. Dukana i dr. Kwaśniewskiego etc. Zjedzeni słodyczy raz na jakiś czas nam nie zaszkodzi. Tłusty czwartek jest raz w roku, a ludzie wymyślają jakieś dietetyczne przepisy na pączki, czy faworki. Już nie mówiąc o tym, jak ludzie przesadzają z teoriami na temat szkodliwości chemii w żywności, czy na temat żywności przetworzonej, gdzie od wielu lat przetwarza się żywność, bo przetwarzanie oznacza każde działanie, które znacznie zmienia produkt wyjściowy, w tym ogrzewanie, wędzenie, solenie, dojrzewanie, suszenie, marynowanie, ekstrakcję, wyciskanie lub połączenie tych procesów (na podst. art. 2 ust. 1 pkt m rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 852/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych). W domu także przetwarza się żywność np. przyrządzając dżem z truskawek (truskawki poddaje się procesom przetwarzania). Ludzie ciągle straszą szkodliwością cukru białego, który nam nie zaszkodzi, jeżeli go spożywamy w małych ilościach. Dużo osób zapomną, że cukier ratuje życie osobom chorym na cukrzycę w przypadku wystąpienia hipoglikemii, gdzie muszą zjeść coś słodkiego, by podnieść poziom cukru we krwi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk