Kiełki brokuła zawierają 20-30 razy więcej sulforafanu niż dojrzała roślina, a to właśnie ta substancja znacznie poprawia funkcjonowanie osób cierpiących na autyzm. Terapia z zastosowaniem kiełków poprawia funkcjonowanie społeczne, komunikację werbalną, a także zmniejsza częstotliwość zachowań repetytywnych. Naukowcy tłumaczą, że sulforafan chroni komórki organizmu przed uszkodzeniami DNA oraz zapaleniem wywołanym przez stres oksydacyjny, który jest charakterystyczny dla osób z autyzmem.
Badanie przeprowadzili naukowcy ze Szpitala Dziecięcego MassGeneral i Uniwersytetu Medycznego Johna Hopkinsa w USA.
/ livescience.com newsweek.pl women's health
Ciekawa informacja. Nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńWow, tyle chemii teraz wszędzie pchają w leki, a czasem wystarczą po prostu kiełki. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam o tym pojęcia... Zaskoczyłaś mnie tą ciekawostką :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnej obserwacji
www.seminails.blogspot.com :)
Ooo serio? autyzm może zaniknąc na skutek jedzenie kiełek brokuł? Bardzo ciekawe... ja sama osobiście uwielbiam brokuły i jeszcze kalafior mmm pycha <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Chyba gdzieś o tym czytałam, nie wie czy czasami Jodi Picoult nie wspomniała o tym w swojej książce, ale mogę się niestety mylić. Wiem jednak, że obiło mi się to o uszy.
OdpowiedzUsuńOdpowiednia dieta ma ogromną moc!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam ;o
OdpowiedzUsuńBędę pamiętac
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Interesujący fakt :)
OdpowiedzUsuńMmm tego nie wiedziałam ;D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Nie miałam pojęcia, że tak działają. Ile to człowiek nowości się może dowiedzieć. Super! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ta informacja to zupełna nowość! tak się składa, że kiełki brokuła uwielbiam, a same brokuły to zależy jak przygotowane :D dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńodwdzięczam się za każdą obserwację <3 http://justemsi.blogspot.com/
Uwielbiam kielki, ale narbajdziej rzodkiewki:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kiełki! O tym związku z autyzmem coś słyszałam, ale tutaj świetnie to napisałaś! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam na ten temat - bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńdietą można bardzo dużo
OdpowiedzUsuńpowiem ci że ta ciekawostka bardzo mnie zainteresowała :) przyda się bo wiem komu mogę podrzucić wpis :) :*
OdpowiedzUsuńale mnie tym zaskoczyłaś :3
OdpowiedzUsuńhttp://poziomka1.blogspot.com/
Uwielbiam Twoje wpisy!Zawsze dowiem się czegoś ciekawego, i tym razem nie jest inaczej! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiełki, ale nie miałam pojęcia, że mają takie właściwości. :)
Pozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
No ciekawe, pierwszy raz słyszę. Jednak człowiek cały czas się czego uczy :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam możliwości jeść :P
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
O prosze :) Super post!
OdpowiedzUsuńCiekawe, nie powiem :) Sama nie wiedziałam o takim zastosowaniu kiełków brokuła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie, Paputeq >KLIK<
Bardzo ciekawe! Nie spodziewałabym się :-)
OdpowiedzUsuńLubię kiełki brokuła :D <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam kiełki brokuła:D za młodu sie nimi tez napychałam ;p
OdpowiedzUsuńO, kiełki może jakoś przełknę :D w przeciwieństwie do brokuła ;)
OdpowiedzUsuńChcę się zawziąć i schudnąć, ale niestety nie mam silnej woli. Zawsze się poddaje i nie wychodzi mi. Może kiedyś mi się uda, ciekawy post, nigdy nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam, primegoal.blogspot.com
Interesująca ciekawostka :) Aż niesamowita :)
OdpowiedzUsuńLubię brokuły, kiełków jeszcze nie miałam okazji skosztować ;)
OdpowiedzUsuńo tym,że brokuł jest zdrowy to słyszałam, ale o tym 0 nie. Ja brokuł średnio lubię, ale jem - bo zdrowy :p
OdpowiedzUsuńSandicious
Ciekawie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Fajne te ciekawostki, bardzo mnie zainteresowały :D Uwielbiam jeść kiełki, zwłaszcza kanapki z kiełakami ;) Jedzenie ich to dla mnie przyjemność :)
OdpowiedzUsuńOczywiście obserwuję i zapraszam do mnie! :) UNREALIZABLE
To ten moment gdy nie wiem co napisać, bo to aktualnie pierwszy post na jakimkolwiek blogu, który nauczył mnie czegoś przydatnego :D
OdpowiedzUsuńM.Ó.J B.L.O.G!
Co powiesz na wspólną obserwacje?
Pozdrawiam!
Nie wiedziałam o tym.. ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńprzewrotowiec.blogspot.com
Bardzo ciekawa informacja <333
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Instagram
Jest wiele ciekawych podobnych informacji na temat połączenia diety z chorobami autystycznymi. Z tego co pamiętamy to również takie badania dotyczyły odstawienia białka zwierzęcego oraz glutenu :)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwazam,że dieta może zminimalizować objawy autyzmu. Już w ostatnim czasie się dosyć nasluchałam na temat zbawiennych diet, które uleczą wszystkich ze wszystkiego, więc może na ten temat się nie będę wypowiadać.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że wszystko za pomoca odpowiedniego żywienia można wyleczyć lub w pewnym stopniu zmniejszyć!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Dieta jest ważna przy praktycznie wszystkim, warto o tym pamiętać i pomyśleć nad tym co jemy :)
OdpowiedzUsuń